Dzień Dobry!!!
Miłośnicy Szmaragdowej Wyspy, w takich miejscach jak ta strona, czują się po prostu jak u siebie. Jestem uczennicą jednego ze śląskich liceów i zagorzałą fanką wszystkiego, co irlandzkie.
Wszystko zaczęło się, gdy dowiedziałam się o irlandzkim pochodzeniu mojego nazwiska. Nie zrobiło to wtedy na mnie większego wrażenia. Jednak, kiedy zaczęłam słuchać celtyckiej muzyki, czytać książki sióstr Brontë i oczywiście Pańskie wiersze, a pokój wytapetowałam sobie na zielono, pomyślałam, że może to jednak jest „zew krwi”.
Moje największe marzenie, to znaleźć na wyspie jakąś rodzinę (chociaż to chyba jest niemożliwe… niestety niezbyt wiem jak się do tego zabrać), no i oczywiście – odwiedzić Irlandię.
Na razie jednak chłonę wszystko na temat irlandzkiej kultury i… utożsamiam się z „Irlandzkim tancerzem”.
Mam nadzieję, że w najbliższym czasie znajdę na Pańskiej stronie coś o „Śląskim św. Patryku”, bo nie jest to możliwe na stronach Silesianki. Z wyrazami wielkiego uznania
Barbara BEUTH
PS Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe dla Pana i Pańskiej Żony.
Dziękujemy bardzo oboje. Mąż napisał do Ciebie taki długi list, że postanowiliśmy opublikować go na stronie List (dziś dział Irlandia- przyp. admin). Myślę też, że ta jego opowieść zainspirowana Twoim pięknym listem na zielonej papeterii przyda się nam wszystkim.
A co do Śląskiego Świętego Patryka, to jeszcze chwileczkę. Będzie święto.
Irlandczycy zamierzają odłożyć swe tegoroczne parady w Dublinie, ale my póki co do Katowic planujemy przyjechać i jak rok temu „zatańczyć polami, lasami Irlandii…”
PS. Skąd wiedziałaś, że ojciec sióstr Brontë był Irlandczykiem ?
Pozdrowienia ciepłe
MGB
Ernestowi Bryllowi
kubek tajemny
podałeś w gościnie
pod koniec wieczerzy
bym nocy nie przespał
pijąc go do dna
delektując się smakiem
osadzonym w polskości
ślącej listy do tych
co siadają z tobą przy stole
jako duchy przeszłości
w królestwie elfów
oswojonych z obczyzną
o. Leon Zdzisław Pokorski
Basiu, dziękujemy. Leonie, to naprawdę miła niespodzianka. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że publikuję ten wiersz w swojej poczcie. W końcu nadszedł na stronę!
Dzięki i pozdrowienia
Ernest