Zapiski i wspomnienia

Bezdomny z czupryną

Ten wpis ukazał się na stronie po raz pierwszy 12 lutego 2001 roku. A właściwie jaki ja byłem w tym roku redagowania Współczesności? Każdy niby pamięta siebie. Ale kiedy zobaczyłem po latach moją fotografię z tych czasów, sam siebie nie poznałem. Wypłosz ze sterczącą czupryną. Tu zdradzę tajemnicę czupryny. W tamtym czasie z ciepłą wodą bywało marnie. Kiedyś napisałem taki wiersz: Wanna której nigdy nie zaznam. To była polemika z wierszem Majakowskiego …

Przeczytaj całość

Lekcja Poetyki

W odpowiedzi na list czytelniczki z 10 kwietnia 2008. Naturalnie, bardzo dobry. Wiosna za oknem. Cudowna sprawa. Niestety pogoda i wspaniała aura rozciągająca się wokół nie pomaga w zinterpretowaniu Pańskiego wiersza pt. „Lekcja poetyki”. A zinterpretować go muszę i chcę. Nie lubię mieć wszystkiego podanego, na dłoni, dlatego nie proszę o interpretację od A do Z. Prosiłabym jednak, aby w miarę możliwości napisał Pan jakieś zdanie, które mogłoby stanowić punkt wyjścia w rozważaniach nad tym wierszem. …

Przeczytaj całość

Lekcja polskiego – Słowacki

W odpowiedzi na List Czytelników z Czerwca 2001 i Maja 2003 z prośbą o pomoc w interpretacji wiersza – analiza, przydatna szczególnie dla licealistów. Lekcja polskiego – SłowackiZbyt wielu szło pod wodę. Tych z pierwszych okrętów.co skrzydłem zagarniały każdy wiatr, i z łódekwalących rytmy wiosłem, posklejanym w domu,jak wiejski cieśla zdarzył – aby tylko tonąć.umiały i z bulgotem zejść w pobojowiskomiędzy padlinę …

Przeczytaj całość

List o Jaworze rodzinnym, Marzec 2001

Szanowni Czytelnicy strony Ernesta Brylla  Znamy Go (E.B.) nie tylko z wierszy, ale także z „umuzykalnionych wierszy”. Pisało przecież wielu muzykę do Jego wierszy. Ja proponuję, aby piosenką-wierszem kwietnia (jeśli mogę tak proponować) była Pieśń o Jaworze rodzinnym (nie wiem tak do końca czy to poprawny tytuł) w interpretacji Michała Bajora. Ludzie, szukajcie tej pieśni-wiersza. Jest genialny!!!!!!  Zaczyna się:  Jaworze rodzinny dawno już wyciętycoś się niby obłok kołysał nade mną……  Panie Erneście, poezja jest chyba muzyką …

Przeczytaj całość

Wyspy Szczęśliwe. List od pani Barbary Beuth, Marzec 2001

Dzień Dobry!!!  Miłośnicy Szmaragdowej Wyspy, w takich miejscach jak ta strona, czują się po prostu jak u siebie. Jestem uczennicą jednego ze śląskich liceów i zagorzałą fanką wszystkiego, co irlandzkie.Wszystko zaczęło się, gdy dowiedziałam się o irlandzkim pochodzeniu mojego nazwiska. Nie zrobiło to wtedy na mnie większego wrażenia. Jednak, kiedy zaczęłam słuchać celtyckiej muzyki, czytać książki sióstr Brontë i oczywiście Pańskie wiersze, a pokój wytapetowałam sobie na zielono, pomyślałam, że może to jednak jest …

Przeczytaj całość

Preferencje plików cookies

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.