Archiwum

Kwietniowe jajko

Pisze żona Małgosia:   Miesiąc kwiecień mamy bogaty. Uroczystości liczne, kwitną pierwsze kwiaty. Jeszcze barwniej się stanie gdy tradycyjnie pobiegniemy z palmami. A już na pewno od kolorów licznych w głowach nam się zakręci gdy ślepić będziemy w telewizor żeby poczuć się gościem na królewskim ślubie. Ach, kwiecień wielkanocno-królewski z zapowiedzią bodaj najbardziej niezwykłej uroczystości, czyli beatyfikacji Jana Pawła II, nie zdarza się co rok. Ale widać kwietnie u nas …

Przeczytaj całość

Wielkanocne porządki

Wielkanocne porządki trzeba zaczynać Od piwnicy ponoć. Dawno nie byliśmy A tam może prawdziwa przyczyna: -Pucujemy dom a nie jest czysty…
 
Piwnice – po wierzchu. Bo nikt nie wymaga W naszym mieście żeby głębiej coś pamiętać Chociaż na zasypanych piętrach stoją fundamenta Warszawy. O tym gdzie idą korzenie Kanałów - lepiej nie myśleć. Myślenie Jak zmora może się ziścić
 
...

Przeczytaj całość

List z 9 kwietnia 2011- Kolęda Maryi

Dobry wieczór, Panie Erneście!    Mam na imię Monika i jestem tegoroczną maturzystką. W mojej pracy maturalnej („Motyw maryjny w różnych dziedzinach sztuki”) chciałabym wykorzystać „Kolędę Maryi” z musicalu „Kolęda Nocka”, do której napisał Pan słowa. Tekst spisałam sama, ze słuchu, teraz biorę się za jego interpretację. Mam jednak problem ze zrozumieniem pierwszych słów, tj. zwrotu Maryi do nocy i do drzewa – nie bardzo wiem, w jakim sensie Maryja prosi je o pomoc. …

Przeczytaj całość

Nie poddaj się Dostojewskiemu- listy od Marka Hłaski

Ten wpis ukazał się po raz pierwszy 24 maja 2001 roku.   Przepisuję fragment jednego z listów Marka by było go łatwiej odczytać:   Przeklęty głupcze! Twoja mała zostawiła mi w Związku list, w którym pisze, abym zostawił Ci kopertę u woźnej; dalej, że będziecie we czwartek w Związku i – jeśli mogę – abym poszedł do Besterów. Koperty zostawić ci nie mogłem – byłem wtedy zalany zupełnie i nie pamiętam ile od Ciebie pożyczyłem. …

Przeczytaj całość

Jak z Markiem Hłasko po Warszawie pielgrzymowałem

Wpis ten ukazał się po raz pierwszy 16 maja 2001 r. W starych papierach ocalało parę listów od Marka Hłaski. Jeden postanowiłem w całości zacytować. To list z marca 55 roku pisany do mnie przez Marka, kiedy to, po wielkiej eskapadzie alkoholowej postanowił zamknąć się na dalekiej prowincji i nigdy nie wracać do Warszawy.   Ciekawa jest koperta tego listu. Adresu właściwie nie ma. Jest tylko Warszawa, Koło Młodych. Nigdy bym nie uwierzył, …

Przeczytaj całość

Preferencje plików cookies

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.