Wigilia 2022
Wzbudzanie potrzeb
Tu serce, tam serce. Z piernika i ze szmatki. Są też z czekolady. Gorzej, że bywają z kamienia. A rynek robi wszystko, żeby wzbudzić potrzeby i serca nasze obudzić. No to nic prostszego jak za namową speców od marketingu i psychologii sprzedaży pójść i potrzeby wzniecić. Razem z sercem z czekolady zanucić „Za smutek mój, a pani wdzięk, ofiarowałem pani pęk czerwonych melancholii. I lekkomyślnie dałem słowo, że kwiat kwitnie księżycowo, a liście mrą srebrzyście. Pani zdziwiona mówi: …
Zwykły Grudzień
Zimowy czas. Jakby coś zamarza. I same pytania. Jeśli twój grudzień kojarzy ci się z Bożym Narodzeniem, zrób sobie wraz ze mną ankietę. Może czegoś dowiemy się o sobie na koniec 2011 roku. Może coś wygramy? Podobno lepiej później niż wcale. Po co ten obłędny bieg przez sklepy? Po co kartki świąteczne słane ślimaczą pocztą albo Internetem? Po co kredyty zaciągane żeby starczyło na prezenty dla bliskich? Po co ckliwość sączących się …
Dzieci, zwierzęta, i pierogi
Ciemnymi wieczorami Adwentu zaczyna się także pierogowy czas. Ściślej rzecz biorąc dzieje się tak ostatniego adwentowego tygodnia. Na stołach w jadalni i salonie palą się już wszystkie cztery świece. Trzy mocno wypalone, bo towarzyszyły nam przy posiłkach. Każda z nich zapalała się co tydzień. Otoczone gałązkami, ostrokrzewem i ad hoc zebranymi dekoracjami co roku mają inne wieńcowe mieszkanko. Adwentowe wieńce zawsze musza u nas być. Pomagają odliczać …
Herbata z żółtym likierem i sąsiedzi
Bywa, że nocami wiatr wdziera się do naszego domu. Przez uchylone okna. Ulica wtedy cicha, słychać więc wszystkie głosy. Stukot damskich obcasików, kłótnie powracających po imprezie, śmiechy, szuranie o asfalt samochodów. Jeszcze do niedawna, bardzo późno po północy wyraźnie słychać było dwa męskie głosy i miarowy stukot laski. Szedł Generał. Dyskutował. Obok niego czujny towarzysz, i ten mały piesek. Ileż to dziwnych nocnych spacerów widział ten …
Śledzie i rzeczywistość wirtualna
Śledź bywa dobry na wszystkie smutki, radości, dni codzienne i celebracje. Zdecydowanie wypracował sobie właściwe miejsce przy wigilijnym stole. U nas bywa często, pory roku dowolne. Są więc tacy wpadający do nas co od drzwi pytają: „ A masz śledzia? A jest w śmietanie? I z migdałami?” No jest albo go nie ma, bo wychodzi słoikami i ląduje w lodówkach artystów, kleru, studentów, dziennikarzy, studentów, psychiatrów, bezdomnych, naciągaczy, popaprańców filozofów i innych grup zawodowych. …