Poprzedni wiersz
Następny wiersz

Na onej górze już świecą się zorze
Idzie do nas światło Narodzenia
O dziwimy się w sobie: - ach to być nie może
Jakież wielkie rzucamy cienie?

Tacy mali i w takim zwątpieniu
Aż się nosem zaryłeś w ziemię
A tu cienie na skrzydłach ogromnych
Ulatują do Bożego domu

Trzeba ruszyć. Od cienia już się nie urwiemy
Jedną mamy duszę a ta poszła w zorze
Jak w mazura. No, to co? Trzaśniemy
Podkówkami jak to w polskiej ziemi
Choć buty za duże może

Narodzonemu tańczymy i gramy
Jak to w polskim kraju, pod wiatr i po grudzie
A kolędami dźwigamy sami
Co jest w nas utytłane w trudzie

Strach, czy się domyje smród nawet jasnością
Ale szoruj skórę aż do krwi, do kości
Ucz się śpiewać kolędę świetlistą,
Choćby głosem niezupełnie czystym

Preferencje plików cookies

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.