Poprzedni wiersz
Następny wiersz

Wielu już umie chodzić po jeziorze starym

I nie ma tajemnicy dla nich Genezaret

Żadnej głębi niestety

A więc piruety

Wyczyniają

I opadają

I skaczą w niebo potrójnym łamańcem


Jezioro stwardniało. Więc powszechne tańce

Nie zostawią na fali najmniejszego znaku

Jest plastikowo. Tak w sam raz dla ludu

A ludzie nieszczęśliwi. Ciągle pragną cudu

Chcą iść po nieznanej głębinie

I wierzyć

Tonąć

I krzyczeć


Jako Piotr – że ginie

Jeśli nie ma głębiny

Każdy jest nijaki

A chciałby być inny

Swoim imieniem nazwany

Kiedy mu rękę podano

Więc czekają na znaki

Preferencje plików cookies

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.