Z ust jego snuł się robak
Nikt nie wiedział
Czy robak wiadomości dobrego? Czy złego?
Z której połowy jabłka, co wciąż w gardle siedzi
O czym powie. Co zmilczy?...
I on bał się jego
Bo kręty. Bawi język, głaszcze podniebienie
Lecz do popsutych zębów przytula się lepko
Tak. Chciał zatrzasnąć zęby. Ale zatrzaśnienie
Mogło przeciąć robaka...
Więc trzymał go lekko
Szukając w sobie: Czy są takie słowa
Które z robakiem w gębie łatwiej uformować?
I czy kto w nie uwierzy
Od nowa
Wiersz Z ust jego snuł się robak po raz pierwszy opublikowano w tomiku Kubek Tajemny, 2000, Instytut Wydawniczy Pax.