Usypiałam sobie, w telewizji na TVN powtarzali program 'Polska i Świat’, rozprawiali o komitetach honorowych, społecznych, roboczych kandydatów na prezydenta. I nagle usłyszałam wśród innych nazwisko męża. Gdy przyszedł do łóżka, zadałam pytanie: „czy wstępowałeś do jakiegokolwiek komitetu honorowego”.
Obrugał mnie, mówiąc że przecież wiem że nie i że przecież sama dwukrotnie odmawiałam, tłumacząc dlaczego nie. I tak nie mogłam zasnąć. Dziś od rana przeszukuję Internet. Na żadnej oficjalnej liście nazwisk , żadnego z komitetów Brylla nie ma. Uff. Ale oto w informacji na stronie TVN jest.. No więc jak jest? Czy to manipulacja? Czy to pragnienie szufladkowania? Co to jest? I po co to jest?
Poeta z którym żyję ponad trzydzieści parę lat jest raczej znany z niepodpisywania list i dystansowania się od wypowiedzi politycznych. A pisze jak pisze. To już jest zupełnie co innego. Chce być wolnym człowiekiem, nie wierzy w poezję manifestu ani deklaracje. Nie jest też pieniaczem, więc stacji do sądu nie poda ( na razie ).
A poza wszystkim jak sam twierdzi – bardzo się stara aby nie popuściły mu „ starcze zwieracze mózgu”, jak to dzieje się w przypadku jego starszych i znanych kolegów.
Tyle komunikatu agencyjnego.
Żona